Fiatowiec Fiatowiec
1282
BLOG

Cezary Gmyz - wielkie EGO klasy brak...

Fiatowiec Fiatowiec Rozmaitości Obserwuj notkę 3

O dziennikarskich leniach… czyli kto kogo plagiatuje. Odpowiadając na bezpodstawne zarzuty - jakie sformułował Cezary Gmyz na Facebooku oraz na Twiterze - oświadczam, że dziennikarz o EGO rozdętym jak balon kłamie i to w dodatku perfidnie.

Odpowiadając na bezpodstawne zarzuty jakie sformułował Cezary Gmyz na Facebooku (czytaj TUTAJ) oraz na Twiterze (czytaj TUTAJ) oświadczam, że dziennikarz o EGO rozdętym jak balon kłamie i to w dodatku perfidnie. 

Dochowując zatem kronikarskiej zasady pragnę Cezaremu Gmyzowi, dziennikarzowi kreującemu się na autorytet przypomnieć, że w wywiadzie pt. „Maniek z BORu – nieznana kariera szofera” (czytaj TUTAJ) nie popełniliśmy plagiatu. Dowody są druzgocące dla Gmyza, bo sprawy poruszane w wywiadzie zasygnalizowane są w książce pt. „Ostatni lot. Opercja K. Tom I” napisanej przez Alefa Sterna w latach 2008-2010, która ukazała się w grudniu 2010 roku. Jak również poruszanych przez ogólnopolskie media, jak i szereg blogerów i forumowych komentatorów.

 

W związku z tym Cezary Gmyz oraz wielu innych dziennikarzy miało szansę ją przeczytać i zrobić odpowiednie śledztwo dziennikarskie. Szkoda, że dzisiaj ujadają jak kundelki. Mało tego Gmyz formułuje zarzut, że wywiad, który przeprowadziłem z pisarzem na temat jego wiedzy, książki „Ostatni Lot” oraz sytuacji w BOR, jest plagiatem. To już jest po prostu kuriozum, bo skoro obaj rozmawialiśmy 31 stycznia 2012 roku,  jak jest możliwy plagiat naszej rozmowy?

 

Cezary Gmyz rości sobie wyłączne prawa do rozmów o BORze. A co będzie jeśli ktokolwiek inny na inny, ale ten sam temat, o którym będzie Gmyz się wypowiadał w przyszłości coś się zająknie?  A co będzie, jeśli ktoś na podobny temat co Gmyz coś napisze? My już wiemy! Może być pewien, że Gmyz oskarży go o plagiat! Aż strach się bać!!!

 

 

Dla mnie to wielka szkoda, że tak „wielki” dziennikarz nie rozumie, co oznacza słowo „plagiat”. Co więcej, jeśli oskarża nas o plagiat, równie dobrze my możemy go oskarżyć o plagiat i pokazać, że jego wywiad udzielony Joannie Lichockiej nie wniósł nic nowego do sprawy nieprawidłowości w BOR i wiedzy na temat generała Janickiego. Przecież kwestie, które w tej rozmowie Gmyz poruszył znane są od co najmniej 2 lat. Mało tego, w naszym wywiadzie zostały poruszone inne istotne kwestie, o których Gmyz nie mówił, bo po prostu albo jeszcze nic o nich nie wie, albo nie ma pojęcia, ewentualnie jeszcze nie zdążył doczytać w internecie.

 

Przypominam więc, że Alef mówił o dwóch ważnych kwestiach – o tym, że nasze F16 niedługo polecą na Bliski Wschód oraz o tym, że odbędzie się posiedzenie Rządu Izraela w Polsce. Nie zamierzamy ujawniać źródeł naszych informacji, ale jesteśmy w stanie pokazać, z jakich źródeł w swoje pracy korzysta Cezary Gmyz, oskarżając nas o plagiat. Niestety prawda jest okrutna, bo sam prawdopodobnie bazuje na czyjejś pracy tj. na wspomnianej książce Alefa Sterna pt. „Ostatni lot Tom I Operacji K.” oraz na pracy innych dziennikarzy i redakcji. Poniżej zamieszczamy linki z których w swojej pracy korzystał najprawdopodobniej Gmyz.

 

Fiatowiec z Alefem Sternem w rozmowie „Bez CENZURY” mówi o nieprawidłowościach w BOR i planowanej wizycie rządu Izraela w Polsce oraz nowej wojnie na górze. Pisarz ujawnia również skrzętnie ukrywane fakty przed opinią publiczną.

 FIATOWIEC:    W książce Ostatni Lot I tom Operacji K.  wydanej w 2010 roku opisałeś wszystko, co wydarzyło się przed 10 kwietnia 2010 roku.  Z jednej strony dałeś szeroki rys jeśli chodzi o sytuację geopolityczną i gospodarczą poprzedzającą zamach w Smoleńsku, co nawet udostępniłeś w sieci m.in. tutaj: http://alefstern.nowyekran.pl/post/36902,nord-stream-a-sprawa-smolenska-cz-i

(Książkę Alefa można kupić w księgarniach w całych kraju oraz w księgarniach internetowych i na aukcjach internetowych np. tutaj  http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=alef+stern)

Opisałeś również w tej książce nieprawidłowości w służbach wywiadowczych, zarówno cywilnych jak i wojskowych. Ukazałeś fatalne zabezpieczenie wizyty. Rozgrywkę  miedzy służbami cywilnymi,  a byłym WSI. Pokazałeś też nieprawidłowość w BOR, które dopiero teraz wychodzą na jaw,  ZUKRYCIA jak zwykłeś o tym mawiać. Czy możesz powiedzieć coś na temat generała Janickiego – szefa BOR? Mam nieodparte przeczucia, że jedna z postaci twojej książki jest na nim wzorowana?(doskonale wiemy, że Alef Stern posiada własnych Informatorów i zna wielu ludzi oraz ma dostęp do dokumentów do których nie maja dostępu nawet dziennikarzy – w tej sprawie jednak nie damy Państwu linka, ale wywiady , które do tej pory nam udzielił tylko to potwierdzają)

http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/2066,alef-stern-powiedzial-w-wywiadzie-ze-po-czeka-deratyzacja

http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/62,alef-stern-cala-prawda-o-powstaniu-po-i-ostatniego-lotu

http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/61,alef-stern-byla-cena-za-glowe-prezydenta

http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/14710,alef-stern-deska-to-poczatek-wiekszego-rzniecia

http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/2821,ameryka-ma-baraka-egipt-mubaraka-ma-a-polska-ma-buraka-buraka-na-102

ALEF STERN: W „Ostatnim Locie” – pojawia się szereg postaci wojskowych, starych trepów, sztabowców, ludzi WSI, sztabu generalnego i  BOR. Miałem okazję i szansę wielu z nich poznać przed laty. Tak więc oddanie ich charakteru nie było takie trudne.  A ukazanie ich patologii, która jest tajemnicą poliszynela, to już naprawdę betka. Mówią o tym, żołnierze, generałowie odchodzący z armii, ze służb, z BOR. Sytuacja jest tragiczna i nikt nie bierze za nią odpowiedzialności. Każdy umywa ręce.

(O tym Pan Cezary Gmyz – dziennikarz nic nie mówił w swoim „splagiatowanym” wywiadzie)

Czyli cywilna kontrola nad armią i służbami to fikcja?

ALEF STERN: Tak to fikcja większa niż fikcja literacka. To nawet nie political fiction. To po prostu oszustwo. Urzędnicy, nawet jak wiedzą co się dzieje przymykają na to oko. Chcą mieć pracę, a potem emeryturę. Nie dziwi Cię czemu ostatnio tak wielu wysokich funkcjonariuszy wojska policji i innych służb mundurowych postanowiło przejść na emeryturę? Ewidentnie coś się szykuje w armii. Nie będę fałszywym prorokiem jeśli powiem, że w ciągu miesiąca dwóch naszych  pilotów  z F16 poleci  z misją na bliski wschód, a  powietrzny most z Izraela kompletnie mnie nie zaskoczy.

(O tym Pan Cezary Gmyz – dziennikarz nic nie mówił w swoim „splagiatowanym” wywiadzie)

O czym Ty opowiadasz?

ALEF STERN: O tajnym posiedzeniu polskiego rządu z rządem Izraela w Polsce. Tak utajnionym, że nawet pracownicy MSZ nie znają dokładnej daty.  Na szczęście wszyscy uczestnicy będą bezpieczni, bo za ochronę odpowiada tym razem strona izraelska a nie BOR.

(O tym Pan Cezary Gmyz – dziennikarz nic nie mówił w swoim „splagiatowanym” wywiadzie)

Czy ma to związek z ubiegłoroczną wizytą rządu polskiego w Izraelu trwającą ponad tydzień?

ALEF STERN: Tak o niej też nie wiele oficjalnie wiadomo.

Jak to możliwe, że nie wiadomo?

ALEF STERN:  Ano możliwe. Porozmawiamy o tym innym razem, bo temat jest ciekawy.

(O tym Pan Cezary Gmyz – dziennikarz nic nie mówił w swoim „splagiatowanym” wywiadzie)

Dobrze, będę Cię jeszcze naciskał w tej sprawie. Wracając w takim razie do BOR, jak to się dzieje,  że politycy nie mają nad nim najmniejszej kontroli?

ALEF STERN: Otóż każda instytucja w Polsce urasta do rangi Państwa w Państwie.  I tak się stało również  w BOR za czasów generała Janickiego. Wiesz, że o Janickim jego współpracownicy, politycy i znajomi  mówią per „Maniek”?http://wsieci.rp.pl/opinie/horyzonty/General-Marian-Janicki-czlowiek-od-wszystkiego- 

Nie wiedziałem. Jak to się stało, że od jednego człowieka tyle zależy?  Bo jak się teraz okazuje, a Ty opisałeś to jako pierwszy i jako jedyny w książce z 2010 roku,  to  wizyty prezydenta jak i premiera  7 i 10 kwietnia, wcale od strony zabezpieczenia przez BOR nie były przygotowane?

ALEF STERN: Chciałoby się powiedzieć: „A to Polska właśnie”. Ale przykro jest mówić o narodowej głupocie. Zatem zaliczę ją na karb niekompetencji i małości pseudo elit, które kreują nam media. W mojej pierwszej powieści  z 2009 roku „Pola Laska” nazwałem to towarzystwo „pseudoeliciną” i zdania nie zmienię.  Mówiłem wielokrotnie, że przykład idzie z góry. Poziom naszych tzw. elit  jest żałosny.

(http://alefstern.nowyekran.pl/post/4215,super-laska-z-dobrym-posagiem)

(http://alefstern.nowyekran.pl/post/45262,pisdlo-gwizdlo-syklo-para-buch-no-i-sie-dopiero-zaczelo-ruch)

Jeśli przypomnimy sobie atmosferę z czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego – kiedy cały czas go w mediach lekceważono, opluwano i przyzwolono tym samym na lekceważenie swojej roboty i dopuszczanie do stanowisk ludzi , którzy kompletnie nie powinni ich pełnić.  Wynik znamy. Generał Janicki za katastrofę smoleńską został odznaczony druga gwiazdką generalską przez Bronisława Komorowskiego. (http://wszolek.salon24.pl/317142,za-co-dostal-awans-gen-janicki)

 

To pamiętamy wszyscy. Ale jak to się stało, że Generał Janicki cały czas pełni funkcje szefa BOR nawet po raporcie NIKu (http://www.rp.pl/artykul/459542,804211.html). Jak była jego rola w zabezpieczeniu wizyt w Smoleńsku?  Co się pod tym kryje? Wiesz coś więcej? Z Twojej książki „Ostatni Lot” wynika, że tak.

ALEF STERN: Zabezpieczenia wizyt w Smoleńsku nie było. A że teraz gazety piszą, że wizyta Kaczyńskiego była lepiej przygotowana niż Tuska to bzdury. Dość już ich się nasłuchaliśmy w sprawie „debeściaków”, „pancernej brzozy” i innych kłamstw. Wszyscy, kłamią by ukryć swoją odpowiedzialność i współudział w tej zbrodni.  I jasno to stwierdziłem w mojej książce. (http://www.eostroleka.pl/smolensk-bor-mogl-nie-dopelnic-obowiazkow-sluzbowych,art26800.html)

Co ciekawe rola generała Janickiego w zabezpieczeniu wizyty w Smoleńsku jest kompletnie niejasna, a właściwie niezwykle jasna, oczywiście  dla tych, którzy umieją czytać między wierszami.  Jak wspominałeś nawet kierowane przez niego BOR zostało przez NIK  odpowiednio ocenione w raporcie na temat zaniedbań związanych z organizacją wizyty i lotów VIP.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/j-miller-bor-dopelnil-wszelkich-procedur,1,4808910,wiadomosc.html

Dziś dla wszystkich jest jasne, że BOR nie dopełniło procedur zabezpieczenia  bezpieczeństwa  w Smoleńsku. I nie potrzeba tu żadnej wiedzy tajemnej ani jasnowidzenia. To wiedzą wszyscy od lat. Na temat tego jaka jest sytuacja w BOR i w polskiej armii mówi się i pisze od dawna, a układy i układziki są znane wielu osobom w tym dziennikarzom śledczym. Sobiepaństwo i własne folwarki generałów, nepotyzm.  Ustawiane przetargi.  Krycie informacji przed zwierzchnikami. Kompletny brak profesjonalizmu.

Co masz dokładnie na myśli?

ALEF STERN: To, że np. oficerowie BOR byli na tzw. rekonesansie na lotnisku przed wizytami  premiera i prezydenta w Katyniu na lotnisku Siewiernyj 7 i 10 kwietnia 2010 roku i zastali tam ciecia, który ich nie wpuścił na teren lotniska.

(http://wpolityce.pl/artykuly/16984-minister-miller-i-prezydent-komorowski-moga-zaczac-zalowac-ze-nagrodzili-szefa-bor)

Sytuacja groteskowa rodem z filmów  Barei, ale  to niestety rzeczywistość. Takie są fakty. Co więcej ambasada polska nie poinformowała władz w Rosji,  że taka wizyta będzie miała miejsce, a po porażce BOR o tym, że jest sprawa, że BOR chciało wejść na lotnisko przed przygotowaniem wizyty.

(http://www.tvn24.pl/1,1722095,druk.html)

 Jak wyglądało przygotowanie wizyty Putina w Sopocie opisałem tutaj – warto sobie zrobić porównanie. http://alefstern.nowyekran.pl/post/42603,spotkanie-w-sopocie-nord-stream-a-sprawa-smolenska-cz-iii

Co więcej informacja o tym, że funkcjonariuszom BOR nie udało się wejść na płytę lotniska Siewiernyj nie dotarła ani do kancelarii premiera ani prezydenta. Wyłania się z tej mgły niezły bałagan, żeby nie użyć dosadniejszych słów. Nie było więc z BOR żadnych informacji do ochranianych przez nie władz na temat, czy lotnisko sprawdzono, czy jest bezpieczne itp. (http://wpolityce.pl/wydarzenia/18734-funkcjonariusz-bor-ujawnia-lotnisko-w-smolensku-nie-bylo-przygotowane-funkcjonariuszy-tam-nie-wpuszczono)

Jasno to wskazuje, na szeroki zakres przygotowań tragedii smoleńskiej. Włączono i wykorzystano w tych przygotowaniach kompletnego ignoranta jakim jest Janicki, który nawet się nie zorientował, że został wyprowadzony w pole. 

(http://wiadomosci.wp.pl/title,Nowe-ustalenia-ws-Smolenska-BOR-nie-sprawdzil-lotniska,wid,13965080,wiadomosc.html?ticaid=1dde4)

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110709&typ=po&id=po02.txt

Czy BOR był tak niekompetentny, że nawet nie przygotował lotniska zapasowego? A może lotnisko zapasowe było przygotowane, wszystko było zabezpieczone. Tyle, że oficjalnie wiemy tylko o nieudanej wizycie BOR-owców na Siewiernym, a nic nie wiemy o innych wizytach i o dokumentacji z rekonesansu innych lotnisk? Pojawiają się zasadnicze pytania, które trzeba zadać. Czy wykorzystanie niekompetencji polskich służb nie jest elementem planu dezinformacji i ogromnej mistyfikacji?

(O powyższym wątku Pan Gmyz nie wspomina – a jest to ciekawy wątek poruszany przez Alefa i wskazujący na mistyfikację Smoleńską)

Czyli Twoim zdaniem Janicki jako szef BOR-u, zwierzchnik BOR-owców wysłał ich na nieprzygotowaną wizytę, wraz z ochranianą delegacją do obcego niezbyt nam przyjaznego państwa? W głowie się to nie mieści.  Ale mnie już nic nie zdziwi. 

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110709&typ=po&id=po02.txt

ALEF STERN:  Mnie też nie. Wyobraź sobie, że szef ochrony w każdym cywilizowanym kraju  i to jest zasada np. w USA podróżuje razem z prezydentem, bo własną obecnością  gwarantuje bezpieczeństwo prezydenta. 

(http://en.wikipedia.org/wiki/United_States_Secret_Service)

(http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/374528,Do-Polski-przyjezdza-Barack-Obama-ABW-zapewnia-nie-ma-zagrozenia-zamachem)

A co robił nasz Maniek generał z Boru 10 kwietnia 2010 roku? Otóż w tym czasie był oficjalnie na bazarku w Krakowie i  kupował jarzyny.

http://klopotowski.salon24.pl/316942,takiego-wam-wala-jak-polska-cala

Konkluzja jest druzgocząca dla naszych władz jak i dla Janickiego. Wszyscy funkcjonariusze BOR,  którzy zginęli z Kaczyńskim byli bardziej profesjonalni niż Janicki. (http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/412742,zgineli_najlepsi_funkcjonariusze_biura_ochrony_rzadu.html)

Jak to możliwe by taki człowiek był szefem BORU?

ALEF STERN:  Jak wiesz w „Ostatnim Locie” opisałem różnych wojskowych, zarówno tych, którym honor polskiego żołnierza nie jest obcy, jak również tych, którzy mają wszystko w dupie i liczy się dla nich ich własna kariera i pieniądze.

Maniek Janicki tzw. generał z Boru nigdy nie skończył żadnych kursów oficerskich, co jest ukrywane przed opinią publiczna, ale o czym wiadomo od lat.

(http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111125&typ=po&id=po27.txt)

(http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,4951040.html) http://www.rp.pl/artykul/96093.html?print=tak

Pisałem o tym w książce „Ostatni Lot”. Janicki nie spełnia podstawowego wymogu na stanowisko szefa BOR, czyli nie ma skończonych studiów magisterskich! 

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/433459,Szef-BOR-nie-ma-wyzszego-wyksztalcenia

Jest inżynierem o specjalności materiałowej na AGH.

http://kontrowersje.net/tresc/dlaczego_kierowca_zmiennik_mietka_wachowskiego_powinien_zostac_na_stanowisku_generala_i_szefa

Faktem więc jest, że zwykły oficer z I stopniem oficerskim jest lepiej wykształconym funkcjonariuszem, niż szef tego całego BORu.

Ale w jaki sposób Janicki został szefem tego BOR – miał jakiś protektorów?

ALEF STERN: Marian Janicki to były kierowca Lecha Wałęsy. Podobnie jak Wachowski, który karierę też zrobił całkiem przyzwoitą. Przed Wałęsą, Janicki  woził Hieronima Kubiaka ówczesnego  sekretarza PZPR w Krakowie. Szczeble swoje kariery Janicki przejechał więc samochodem bardzo sprawnie. Od kierowcy, poprzez szefa taboru samochodowego, aż do szefa BOR. Stało się to wręcz w trywialny sposób. (http://niepoprawni.pl/blog/4764/awans-dostal-general-janicki-za-caloksztalt-pracy)

http://niezalezna.pl/4385-tusk-chroni-szefa-bor

http://media.wp.pl/kat,1022941,page,2,wid,13376809,wiadomosc.html

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110709&typ=po&id=po02.txt

http://blogmedia24.pl/node/28097

http://www.ziemiamielecka.pl/?p=5116

 

Czyli co zaprzyjaźniał się z nimi podczas wożenia i ochrony?

ALEF STERN: Nie tylko. Janicki jako szef floty samochodowej BOR miał ogromną władzę, gdyż dysponował flotą aut i to właśnie od niego zależało kto czym będzie jeździł. Czy starym Fiatem? Czy wypasionym BMW 7? Czy może audi AS8?

http://wzzw.wordpress.com/2011/11/26/wstydze-sie-za-szefa-bor/

Ludzie są próżni!

ALEF STERN: Tak, ludzie są próżni. A politycy szczególnie i jako kwestie prestiżową traktują to jaką bryką  poruszają się po kraju. Zależy im  by szpanować przed ludem w drodze na spotkanie z tłumem wyborców oraz przed szarymi członkami swych partii, by móc pokazać jak są teraz ważni .  Janicki doskonale z tego mechanizmu zdawał sobie sprawę. Pamiętam, że zawsze śmieszył mnie  wianuszek posłów, który skupiał się wokół Janickiego, kiedy tylko ten gdzieś się pojawiał.

(Tego pewnie Pan redaktor Gmyz nie wie – ale Alef Stern regularnie bywa w Sejmie (jak każdy obywatel ma prawo tam wejść). Kiedyś bywał częściej – bo były to czasy kiedy zajmował się doradzaniem politykom)

Czy to w sejmie, czy na jakimś politycznym raucie. Posłowie i politycy dostawali kompletnego amoku widząc Janickiego. Poklepywali go po pleckach, przymilali się, wazelina lała się tak po podłodze, że można było się poślizgnąć i wywinąć orła. Oczywiście robili to po to, by zdobyć jak najlepsze auto, i załatwić sobie ochronę z BOR, która w oczach ludzkiej tłuszczy podnosi ważność nic znaczącego politykiera. Nie dziwi więc, że Janicki szybko awansował. Przysługa za przysługę. Rączka, rączkę myje. Bardzo prosty mechanizm.

(Ręka rękę myje Manus manum lavat.  – to łacińskie przysłowie – bardzo stare. Chyba mamy prawo go używać w swoich wypowiedziach tak jak dziennikarze maja prawo używać pecunia non olet – pieniądze nie śmierdzą.)

http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/254304,tusk-chroni-szefa-bor

Za czasów Janickiego doszło do wielu nieprawidłowości  w BOR? Wspomniałeś o tym. Wiesz coś na ten temat więcej?

ALEF STERN: Wedle samych pracowników BOR, generał jest tak mocno związany z aferami, które się mogą w każdej chwili pojawić,  m.in. z zakupami samochodów oraz sprawą smoleńską, że zarówno Platforma jak i opozycja  nie chcą go odwołać. Jedynie PiS głośno domaga się jego odwołania. Ale dopiero po 2 latach, a to powinno być ich priorytetem od samego początku! Skuteczność działania więc żadna.

http://blogmedia24.pl/node/28097

http://wzzw.wordpress.com/2011/11/26/wstydze-sie-za-szefa-bor/

Co więcej zwierzchnik Janickiego nie chce go odwołać, powołując się na fakt, że będzie czekał na decyzję prokuratury. Znów rączka rączkę myje. Poklepmy się po pleckach. Atmosfera żywcem opisana w książce „Pola Laska”. Czyli kolejny  wniosek, że Janicki jest praktycznie bezkarny – jest związany z czołówka polskich polityków. Jednym z jego obrońców jest środowisko lewicy – Rysiu Kalisz, ludzie Platformy i Ruchu Palikota.

http://www.prawyprosty.net/index.php/polska/946-kto-chroni-janickiego

http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12878133,wiadomosc.html

http://www.nysa24.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=240595:kto-tu-r%C5%BCnie-g%C5%82upa-sp%C3%B3r-o-dymisj%C4%99-szefa-bor&catid=173:tvn24&Itemid=301

Dlaczego tak jest, że politycy nie chcą odwołać Janickiego? Przecież mogli by na niego zwalić całą odpowiedzialność?

ALEF STERN: Po prostu Janicki ma na nich haki. A przynajmniej sugeruje, że takie haki posiada.  Mało kto wie, że BOR-owcy posiadają największą wiedzę o prywatnych sprawach polityków. Chroniąc ich na co dzień wiedzą o jego najintymniejszych zwyczajach, spotkaniach. Właściwie wiedzą o wszystkim. Co więcej mało kto wie i pamięta,  że np. wicepremier Pawlak jako jedyny odmówił ochrony BORu. Doskonale pamiętał aferę Interams z lat 90 i inne sprawy, które położyły jego rząd.  Borowcy posiadają o swych podopiecznych wiedzę niezwykłą i unikalną, przy której książki ukazujące się na rynku, wywiady rzeki, biografie i autobiografie to kompletne nudy. (http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/141583,pawlak-zbywa-zarzuty-anegdota.html)

(O aferze Interams Cezary Gmyz zapewne nic nie wie skoro nic nie mówił zatem nie będziemy przywoływać linków).

Czyli politycy po prostu Janickiego się boją?

ALEF STERN: Boją się i dlatego wydaję się niezatapialny, choć do czasu.  I choć  ma niesamowitą wiedzę na temat grzechów najważniejszych polityków w państwie i wydaje się w tym momencie kompletnie nie do ruszenia, dość szybko się to zmieni w sposób, że tak powiem nieoczekiwany.

(Czy Pan Gmyz – dziennikarz uważa, że Alef Stern nie ma prawa do własnych opinii? A może problemem jest to, że ocena Janickiego przez Alefa jest podobna do Gmyzowej? Może to tylko Gmyz ma prawo do takiej oceny? Uspokoję Państwa Internet jest pełen zbieżnych opinnii na temat osoby i pracy Generała Janickiego. Czyżby wszyscy plagiatowali Cezarego Gmyza – Dziennikarza? Ojej, to jest straszne…)

Czego możemy się więc spodziewać?

ALEF STERN:  Wojny wszystkich ze wszystkimi.

W platformie? Czy to znaczy że Tusk idzie w odstawkę?

ALEF STERN:  Najbliższe miesiące przyniosą rozwiązania globalne.

Dziękuję za rozmowę.

Reasumując jak widać z powyższego wywiadu okraszonego internetowymi linkami- przypisami jak kasza skwarkami widać, że Fiatowiec i Alef Stern doskonale przygotowują się do swej roboty, w przeciwieństwie do niektórych dziennikarzy totalnych ignorantów, którzy uważają, że ich czytelnicy i widzowie nie mają pamięci i nic nie wiedzą, bo nic nie czytają. A więc dziennikarzowi się wydaje, że sprawy znane od lat może głosić jako nowości i prawdy objawione , których nie jest autorem. Sodówka uderza tak do głowy – bo przecież zawsze znajdzie się grono ludzi którzy rzeczywiście nie czytali, nie słyszeli, nie pamiętali i dziennikarza w jego wielkości podjudzają oraz utwierdzają w przekonaniu tak bardzo, że ten gotów oskarżyć jest pracowitych blogerów i pisarzy o plagiat.

W tej sytuacji to nic dziwnego, że od razu podczepia się pod niego stado ujadających kundelków, plujących jadem, bezmyślnych klakierów, którzy śmią mówić o kradzieży wywiadu, a sami w zwyczaju za książki płacić nie mają.

Proszę pamiętać, że Alef Stern, nie tylko korzysta, z kilku archiwów prasowych, sam dysponuje też niezłą bazą danych, oraz sporą biblioteką, ma czas i chęci by od czasu do czasu pójść do biblioteki czy czytelni, a do tego ma swoich informatorów. Co więcej ma niezwykłą wręcz pamięć i umiejętność kojarzenia faktów. Co oczywiście denerwuje osobników tych cech nie posiadających lub za leniwych wy ponieść wysiłek i sprawdzić  co i jak w trawie piszczy.

Poniżej dla niecierpliwych kwarenda informacji dostępnych w Internecie na temat Mańka Janickiego od co najmniej 2007 roku:

- O Tym że Janicki był szoferem Wałęsy wiadomo od co najmniej 2007 roku

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/65033,nowy-szef-bor-byl-szoferem-walesy.html

- O nieprawidłowościach z kursami oficerskimi od 2008 roku

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,4951040.html

- O nieprawidłowościach związanych z przetargami od 2008 roku

http://www.obnie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1995:bor-janicki-przetargi&catid=96:sluzby&Itemid=27

- O niekorzystaniu z ochrony BOR przez Pawlaka od co najmniej 2009 roku

http://www.tvn24.pl/12690,1590193,0,1,uklad-pawlaka,wiadomosc.html

Zatem Pan Cezary Gmyz – dziennikarz nie przedstawił nam nic nowego o czym byśmy do tej pory nie wiedzieli i nie czytali. W przeciwieństwie do nas dostał pieniądza za swoją robotę. I pewnie jego wściekłość wynika z tego, że jego szefostwo zaczęło się zastanawiać po co trzymać na etacie i płacić wierszówki dziennikarzowi, który nie pisze nic nowego czego by nie było już w Internecie od kilku lata. A co więcej to samo potrafią robić blogerzy których na etacie trzymać nie trzeba ani płacić za wierszówki.

 

No cóż widać blogerzy musza szukać informacji i poświęcać czas, a dziennikarze tego nie musza robić. Dziennikarze są przeważnie leniwi, dziennikarze potrafią tylko oskarzyć o plagiat. Teraz chyba wszyscy autorzy artykułów przywołanych prze nas w wywiadzie powinni oskarżyć redaktora Gmyza o PLAGIAT!

I na koniec o plagiacie Gmyza, który sam opisał…. (czytaj Tutaj).

Fiatowiec

Fiatowiec
O mnie Fiatowiec

Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie. Kontakt: redakcja.npai@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości